Wiosna w Rzymie jest piękna – rześka, ale słoneczna. W tym roku bardzo trudna dla mieszkańców miasta. Na Campo dei Fiori w „czasie zarazy” życie próbuje toczyć się dalej….
Niezwykły jest ten budynek. Niezwykły i zaskakujący. Zaskakujący mnie. A może raczej ja sama siebie zaskoczyłam w konfrontacji z tym budynkiem. Surowy, na pozór zimny i ostry. Nie…
Wąską drogą, poprowadzoną na nasypie, tuż nad powierzchnią wody, wjeżdża się do starej Wenecji od strony Mestre – dzielnicy położonej na lądzie. Doskonale widać z tej wąskiej drogi…
Słuchałam niedawno ciekawej rozmowy z Wojciechem Jagielskim. Rozmawiała Weronika Wawrzkowicz, którą bardzo cenię za wnikliwość i umiejętność słuchania. Gdzieś w środku tej rozmowy pada pytanie o ulubione miejsca,…
Często czytam o rytuałach dnia. Dobrze jeśli są. Ale rytuał kojarzy mi się z rodzajem świętowania, dalekiego od codzienności. Rytuałowi bliżej do ceremonii i wyjątkowej sytuacji. Mam wrażenie,…
Kiedy zaczynałam, nie zastanawiałam się, czy wystarczy mi sił i zapału. Chciałam po prostu pisać. Wiedziałam, że nie trafię do wszystkich i nie wszystkich pisaniem zdobędę, bo dla…
Nie potrafię żyć bez tekstu. Jest fundamentem wszystkiego, co robię. Dużo piszę, ale nie tak dużo mówię. Piszę i czytam. Czytam i piszę. Pisemna wypowiedź pozwala cofnąć to,…
Kiedy byłam w Nowym Jorku, mieszkałam w bardzo starym brooklyńskim domu, którego właścicielami od ponad dwudziestu lat było małżeństwo przybyłe z Kalifornii. Wcześniej w tym domu musiało mieszkać…
Nie wiem w jakich okolicznościach trafiłam na The slow science manifesto. Ale kiedy go przeczytałam, pomyślałam, że nie jestem sama. Zrobiłam z nim to, co często robię z…
Brooklyn ma w sobie coś… holenderskiego. Jest przyjazną przestrzenią, o dobrych, ludzkich proporcjach, z dużą ilością wielkich, starych drzew, które sprawiają, że bądź co bądź szerokie ulice nabierają kameralności, momentami zyskując…
Nowy Jork mnie przytłaczał, ale jednocześnie nie pozwalał być obojętną i zniechęconą. Długi lot i zmiana czasu dawały mi w kość. Budziłam się o trzeciej nad ranem lokalnego…
O tym budynku napisano już bardzo dużo. Krytycznie i z entuzjazmem. Budynek ikona – Nowojorskie Muzeum Guggenheima, zaprojektowane przez Franka Lloyda Wrighta. Dlaczego o nim piszę? Ponieważ postanowiłam…
Jesienny Nowy Jork jest ekscytujący. Wypełniony ludźmi i światłem. Ciepłem zapachów, które otulają i zachęcają, by zawrócić, kiedy przechodzi się obok kawiarni. Więc wchodzę do niewielkiej brooklyńskiej cafe,…
Bardzo czekałam na tę podróż. Jechałam zupełnie sama. Dziesięć dni fantastycznej, wymarzonej podróży do świata, w którym nigdy nie byłam, który był dla mnie pociągającą zagadką. Do tygla, o…
Okna. Przynależne wnętrzu i zewnętrzu elementy fasady. Z jednej strony nadają rytm fasadzie od strony ulicy, z drugiej strony kadrują obraz zewnętrza, który wpada do środka i ma…
Tradycyjna japońska technika naprawiania spękanych ceramicznych naczyń – kintsugi – staje się dziś dla mnie inspiracją do spojrzenia na architekturę. Kintsugi znaczy dosłownie „łączyć złotem”, a sama technika…
Dziś dla mnie ważny wieczór. Za chwilę, podczas PechaKucha Night Warsaw vol.20, będę miała okazję mówić o tym, czym się zajmuję, nad czym pracuję w Pracowni Projektowania Wnętrz Miejskich…
Muzyka i architektura. Architektura i muzyka. Napisano i powiedziano już tyle w tym temacie. Jest rytm i harmonia i nawet cisza na swój sposób i tu i tam….
Starzy ludzie mają w sobie specyficzny spokój wynikający z życiowych doświadczeń. Niczego nie muszą udowadniać, niczego nie muszą bronić. Ich ciała i umysły niosą historie, o których młodzi…
Przez ostatnich parę tygodni wymieniłam prawie trzydzieści maili z autorką bloga Artepretensja. Pisałyśmy o pisaniu. O pisaniu o architekturze. Większość popularnych czasopism architektonicznych prezentuje najnowsze realizacje, dodając obok…
Dobrze czasem, a może na zawsze, zdecydować o trudniejszej drodze. Piękna(nie tylko wizualnie) architektura jest zwykle trudna właśnie, nieoczywista i wymagająca. – tak zaczęłam moją kartkę z zimowych…
Architektura, która wywołuje pragnienie przebywania w jej otoczeniu lub w niej samej, onieśmiela i wzrusza. Trochę jak mały przedmiot, pamiątka, kamyk, którego nie sposób wyrzucić, bo kontakt z…
Tak mało powiedziałem. Krótkie dni. Krótkie dni, Krótkie noce, Krótkie lata. Tak mało powiedziałem, Nie zdążyłem. Serce moje zmęczyło się Zachwytem, Rozpaczą, Gorliwością, Nadzieją. Paszcza lewiatana Zamykała się…
Znaczący odcień jaki dzieli słowo „zobaczyć” od słowa „widzieć”, ginie w innych językach – francuskim, włoskim, niemieckim czy angielskim, sprowadzany potocznie do samego widzenia – voir, vedere, albo…
Mam „swoje” miejsca. Każdy chyba je ma. Szczególne, w których wracają wspomnienia albo widać coś więcej. Zwykło się mówić, że historie dzieją się w jakiś miejscach. Zdarzenia, sprawy,…
Jedna z wąskich uliczek najstarszej części Barcelony odkrywała przede mną swoją tajemnicę. Za starą fasadą rozpoznawałam nowe formy. Zdawały się być przyklejone do niej. Bramny przesmyk pod budynkiem prowadził…
Stare miasta nie są wygodne, nie są łatwe. Wymagają uważności i spowolnienia. Często w ich centralnych częściach nie można poruszać się samochodem, a kamienne posadzki nie nadają się…
Nie ma dwóch jednakowych. Każda inna. Setki małych muszelek wyrzucanych przez wiosenne morze. Niewielka, ceramiczna miseczka stojąca na mojej półce jest wypełniona nimi po brzegi. Lubię je czasem wysypać i wziąć…
Jeśli spojrzeć na miejskie wnętrze jak na pustkę wydrążoną w masie muru, okaże się, że jej objętość jest bogata w zapach, dźwięk, barwę, kontrast, stając się przez to…